środa, 20 lutego 2013

Quo vadis?

WSZECHŚWIAT NIE JEST WIECZNY

Artykuł na onecie.pl, który wyjątkowo podziałał mi na wyobraźnie. Tajemniczość gwiazd, przestrzeni kosmicznej, reakcje chemiczne, atomy, miłość, kwarki i telewizja. Wszystko.
Surowość odległych planet.
Ciekawe czy są takie, na których rosną kwiaty.
Bądź takie gdzie żyjemy, będąc odwrotnościami nas samych. Takie, na których osiadają nasze martwe oddechy. Wszechświat się kurczy, wszechświat się rozszerza. Może bije jak serce. I wszystko co tam, jest tym samym co jest w nas. Jest równie niezrozumiałe. Też ma może swoją wędrówkę i jej kres.
Spojrzenie na nocne niebo rodzi we mnie tysiące pytań. A gwiazdy tylko mrugają w milczeniu. Scyntylacja.







1 komentarz:

  1. ja kiedy słyszę o kolejnej komecie, która w jakiś cudowny sposób nas omija, coraz bardziej nabieram przekonania, że nic na tym świecie nie dzieje się przypadkowo..

    OdpowiedzUsuń